Różnych pościgów, ucieczek, wyścigów i wszystkiego co tylko może być związane z autami, w kinie pojawiło się w niezliczonej ilości. Przed Wami jedne z najlepszych pościgów samochodowych!
"Grindhouse: Death Proof" (2007) – reż. Quentin Tarantino
W "Death Proof" mamy do czynienia ze słynnym pościgiem (a raczej walką) pomiędzy trzema szalonymi dziewczynami a Kurtem Russellem. Co w tej scenie samochodowej powoduje szybsze bicie serca? Jedna z aktorek, która leży na masce samochodu. I co najlepsze – Zoë Bell, która wzięła udział w tej scenie, jest kaskaderką i grała samą siebie.
"Bullitt" (1968) – reż. Peter Yates
To właśnie od tej produkcji wszystko się tak właściwie zaczęło. San Francisco, niesamowite samochody (Ford Mustang ścigający Dodge Chargera) i ten klimat! Poniższy fragment przeszedł do historii kina. Filmowanie tej 10 minutowej sceny zajęło blisko 3-tygodnie. Dodatkowo ekipa filmowa chciała kręcić ujęcia między innymi na moście Golden Gate, ale nie otrzymała zgody. I pomyśleć, że to minęło już prawie 50 lat!
"Francuski łącznik" (1971) – reż. William Friedkin
W większości przypadków mamy do czynienia z pościgami pomiędzy samochodami. Tymczasem "Francuski łącznik" poszedł krok dalej. Gene Hackman autem ściga w Nowym Jorku… pociąg! Twórcy przy realizacji tej sceny poszli na całość – korek uliczny przy Moście Brooklyńskim został sfilmowany bez zezwolenia.
"Matrix: Reaktywacja" (2003) – reż. (wówczas) bracia Wachowscy
Kolejne części przez wielu uznawane są za gorsze, jednak scena pościgu z "Matriksa: Reaktywacji" niewątpliwie są jednymi z najbardziej efektownych w historii kina. Zrobienie sekwencji zajęła ekipie ponad 3 miesiące. Specjalnie na potrzeby tej sceny, wybudowano ponad 3 km autostrady (koszty – około 2,4 mln dolarów). Co ciekawe, firma General Motors zaoferowała 300 samochodów, które po zakończeniu zdjęć zostały przeznaczone na złom. Efekt końcowy po prostu wgniata w ziemię i po ponad 10 latach wciąż zapiera dech w piersi.
"Ronin" (1998) – reż. John Frankenheimer
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć "Ronina". Pal licho "gwiazdorską obsadę" za kółkiem (Robert De Niro, Jean Reno, Natascha McElhone, Sean Bean) – intensywność, realizm i poczucie prędkości w wąskich uliczkach Paryża… to jest to! Podczas kręcenia zdjęć pościgów, zniszczono blisko 80 aut. Sceny były tak niebezpieczne, że korzystano z pomocy około 150 kaskaderów. Patrząc co się dzieje na klipie poniżej – wcale, ale wcale nas to nie dziwi.
"Mad Max 2 – Wojownik Szos" (1981) – reż. George Miller
To jeden z tych nielicznych sequeli, który jest bardziej udany niż oryginał. To także zarazem klasyka gatunku postapokaliptycznego. Przerobione maszyny jeżdżące po pustkowiach i totalna demolka podczas pościgów to esencja klimatu filmu George'a Millera. Wszystkie maszyny poleciały później na złom, oprócz czarnego auta Maxa, które widzimy w poniższej scenie. To Ford Falcon XB GT Coupe z 1973 roku – wyprodukowano jedynie 949 sztuk tego modelu.
"Drive" (2011) – reż. Nicolas Winding Refn
Kultowy już film Nicolasa Windinga Refna, mimo nazwy, nie zawiera tak wiele scen pościgowych, jednak sekwencja otwierająca zachwyca realizacją! Ciemne i mroczne ulice Los Angeles przywodzące na myśl kino sensacyjne z lat '80, a to wszystko doprawione charakterystyczną ścieżką dźwiękową, powodują, że ciężko oderwać wzrok od ekranu. No i milczący Ryan Goslin za kierownicą, przyciskający w odpowiednim momencie gaz do dechy!
"Blues Brothers" (1980) – reż. John Landis
Pościg samochodowy na wesoło? Tylko i wyłącznie z "Blues Brothers"! Takiej kasacji radiowozów kino wcześniej nie widziało. Ba, przez długi okres czasu, produkcja ta szczyciła się największą ilością rozbitych aut.